@Czassmakosza Przepis na bardzo smaczną domową kiełbasę szynkową, zrobiona w słoikach i poddana tyndalizacji ma długi czas przechowywania, Gorąco polecam !!
Składniki: Mięso na kiełbasę gotowane w słoiku 2 kg mięsa mielonego mieszanego,(wieprzowe i wołowe) 3 ząbki czosnku, pieprz, sól, 1 łyżeczka cukru, 0,5 szklanki wody, 30 dag boczku Sposób przygotowania: Mięso na kiełbasę gotowane w słoiku Mięso włożyć do miski, dodać przemielony w maszynce boczek, zmiażdżony czosnek. Przyprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem, wlać wodę. Bardzo dokładnie wymieszać. Masą mięsną napełnić umyte i wyparzone słoiczki do 3/4 wysokości, zakręcić zakrętki, włożyć do garnka z zimną wodą i gotować na wolnym ogniu przez min. 3 godziny. Zobacz film: Jak przechowywać mięso Podobne przepisy PRZEPISY PRZEPISY PRZEPISY
Jak pasteryzujemy mięso w słoikach? słoiki układać w zimnym piekarniku na blaszce w odstępach, nie dopuszczając by się ze sobą stykały. ustawić temp. 130 stopni, grzanie góra-dół i pasteryzować 60 minut lub tyle ile zaleca przepis. po skończeniu pasteryzacji wyjmować delikatnie i ustawiać na blacie do wystudzenia.

Kiełbasa ze słoika Dzisiaj specjalnie dla moich czytelników kiełbasa ze słoika. Taka domowa kiełbasa ze słoika, klasyczna, aromatyczna, mocno przyprawiana jak kiedyś, przywodzi na myśl prawdziwą, wiejską wędlinę taką, jaką kiedyś jadałam za czasów dzieciństwa, wyjazdów na mazury na wakacje, weekendy na działce na Pojezierzu Brodnickim. Kiełbasa ze słoika znana jest mi ze wspomnień, z pamięci smaków, z przepisów mojej teściowej, z notesu mamy z receptur babci. Są to smaki, które przetrwały razem z rodzinami czasy PRL’u kartek na mięso, ograniczonego dostępu do jedzenia. Gdy tylko udało się kupić więcej mięsa gdzieś na wsi, natychmiast powstawała z nich kiełbasa ze słoika albo mięso w słoiku. W obu wersjach traktowane były jako dobro wyższego rzędu. Kto nie miał dostępu do wędzarni, robił wędliny w domu, nieco inne ale zawsze smaczne. Kiełbasa ze słoika pojawia się u mnie na stronie w odpowiedzi na wszystkie prośby, które do mnie przysyłacie, abym pokazała wędliny domowe. Kiełbasa ze słoika przypadnie do gusty wszystkim osobom, które nie mają szynkowaru, osłonek, siatek, nastrzykiwarek i innych akcesoriów do produkcji domowych wędlin. Dlatego też kiełbasa ze słoika będzie idealnym kanapkowym rozwiązaniem :D Prosta, pachnąca wędzonką, wyjątkowo smaczna! Tylko słoik o szerokim wpuście potrzebny :D Do wyboru jest: PASTA Z SOCZEWICY czy KIEŁBASA ZE SŁOIKA prosta i pachnąca wędzonką – co wybierasz? Kiełbasa ze słoika Kiełbasa ze słoika – składniki: 1 kg mięsa wieprzowego (z łopatki lub szynki) 100 g surowego, wędzonego boczku 2 łyżeczki soli peklowej [średnio stosuje się do peklowania na sucho 15-18 g soli peklowej na 1 kg mięsa ale zawsze czytajcie zalecenia producenta owej soli!] Sól peklową ja dodaję, bo wtedy jest większa pewność stabilności i czystości biologicznej mięsa. To bardzo ważne w przypadku jadu kiełbasianego. Jeśli zdecydujecie się pominąć sól peklową użyjcie 2,5-3 łyżeczki soli morskiej/kamiennej. Jednak wtedy mięso będzie szare po przygotowaniu wędliny. UWAGA 1 łyżeczka to 5 ml soli peklowej! Można użyć też zwykłej soli, jeśli wolicie. 2 listki laurowe 3 kulki ziela angielskiego 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu 1,5 łyżeczki nasion kolendry 1 łyżka żelatyny 2-3 ząbki czosnku 1 łyżka majeranku jeśli przygotowuję wędlinę do zjedzenia na kilka dni a nie do przechowywania dłuższego wtedy dodaje również do masy 2 zmielone cebule do peklowania mięsa. Kiełbasa ze słoika – przygotowanie: Mięso wieprzowe mielę w maszynce do mielenia mięsa na drobnych dziurkach czyli gęstym sitku. Mielę również wędzony boczek, przekładam go od dzielnego pojemniczka. W młynku do kawy mielę ziele, listki laurowe, pieprz czarny, nasiona kolendry. W misce łączę mięso z solą peklową, obranymi i przepuszczonymi przez praskę ząbkami czosnku, żelatyną i mielonymi przyprawami. Wyrabiam przez chwilę. Powinno puścić klej. Odstawiam na noc a najlepiej na 24 godziny. Rano przystępuję do mieszania i wyrabiania masy. Łączę mięso mielone ze zmielonym boczkiem i około 150-200 ml ziemnej wody. Mieszam tak długo i wyrabiam, aż masa stanie się kleista i całkowicie się połączy. Wkładam mięso ciasno do słoików. Mocno ugniatam. Zakręcam. Do garnka wlewam wodę, na dnie układam ściereczkę, żeby słoiki nie dotykały bezpośrednio dnia. Wstawiam słoiki i pasteryzuję w 80-85 stopniach przez minimum 60 minut (to znaczy średnio 10 minut na każdy 1 cm średnicy słoika, przy klasycznych 5-6 cm średnicy jest ok). Jeśli macie słoiki o średnicy 10 cm wtedy pasteryzować trzeba około 100 minut. Studzę w zimnej wodzie. Schładzam w lodówce i już nadaje się do jedzenia i krojenia na kanapki. W tej wersji KIEŁBASA ZE SŁOIKA jest do jedzenia na już – to wersja słoikowa dla tych, którzy nie mają szynkowara a chcą robić wędliny! Nie nadaje się ona do długiego przechowywania. Jeśli chcesz przechowywać wędlinę w słoiku to należy dodatkowo: po pierwszej pasteryzacji w gotującej się wodzie, wyłączyć gaz i zostawić słoiki w garnku do wystygnięcia pod przykryciem. Następnego dnia zagotować wodę ze słoikami i pasteryzować przez 35-45 minut i zostawić słoiki w garnku do wystygnięcia, najlepiej pod przykryciem. Trzeciego dnia znowu podgrzać wodę w garnku ze słoikami i trzymać przez 25-35 minut. Teraz po wystudzeniu mięso może stać w szafce przez wiele miesięcy! Jak pisałam KIEŁBASA ZE SŁOIKA jest do jedzenia na już – to wersja słoikowa dla tych, którzy nie mają szynkowara a chcą robić wędliny! Nie nadaje się ona do długiego przechowywania, parzy się ja w 85 stopniach tak samo jak szynkowar! Jeśli chcesz zrobić konserwę mięsną należy gotować słoiki. Są osoby, które nie pasteryzują lecz gotują słoiki w 100 stopniach trzy razy. Można więc i tak, jeśli ktoś uważa, że to bezpieczniejsze do dłuższego przechowywania. Zapraszam na cykl przepisów WĘDLINY DOMOWE na stronie Reader InteractionsSzukaj przepisu na stronie SKLEP Z EBOOKAMI

Domowa pasteryzacja pozwala przygotować nam nasze przetwory na dłuższe przechowywanie. Czasem rok, dwa albo dłużej. Podstawowe zasady pasteryzacji na sucho w
Kiełbasa ze słoika, czyli konserwa mięsna ze słoika, bardzo prosta, z jednego gatunku mięsa. Przygotowana specjalnie na 2-tygodniowy wyjazd nad morze. Pamiętacie swoje biwaki pod namiotem, gdy na śniadanie bądź kolację jadło się najtańsze konserwy turystyczne z puszki, ja zabierałam ze sobą domową kiełbasę ze słoika. Ta kiełbasa ze słoika zrobiona jest tylko z boczku, jest mocno przyprawiona, ze smalcem i galaretką, idealnie nadaje się do smarowania kanapek. Domową kiełbasę ze słoika robiło się kiedyś często w wielu polskich domach, a szczególnie w okresie późnego PRL’u, gdy były pustki w sklepach i kartki na mięso. Kiełbasa była robiona w 100 % z prawdziwego mięsa, bez sztucznych dodatków, jakiś śmiesznych E, czy wzmacniaczy smaku, taką jadałam w dzieciństwie. Kiełbasa ze słoika z przepisu mojego taty. Mój tata był bardzo zaradnym człowiekiem, zawsze udawało mu się kupić mięso gdzieś na wsi, z tych lepszych gatunków robiliśmy domową kiełbasę, którą wędziliśmy u znajomych, gdy zostawała masa mięsna powstawała kiełbasa słoikowa z różnych gatunków mięsa. Ta prosta wędlina robiona w domu była pachnąca i bardzo smaczna. Nasza kiełbasa ze słoika będzie smakować wszystkim, którzy lubią też smalec, bo jest zrobiona z boczku, po pasteryzacji wytrąca się z niej smalec i pyszna galaretka. Polubią ją też osoby, które nie mają akcesoriów do produkcji domowych wędlin, bo nie potrzeba do niej osłonek, siatek wędliniarskich itp. wykorzystujemy do jej przygotowania jedynie słoik, o prostych ściankach, aby ją łatwiej można wyciągać ze słoika. A to inne nasze przepisy na domowe wędliny ze słoika, co wybieracie? łopatka mielona ze słoika wędlina drobiowa ze słoika Kiełbasa słoikowa Karkówka ze słoika pasztet do słoika Najlepsza kiełbasa ze słoika, przepis. Kiełbasa ze słoika składniki: 1,5 kg mięsa z boczku wieprzowego 4 ząbki czosnku 25 g soli peklowej ( do peklowania na sucho stosuje się ok. 15 g soli peklowej na 1 kg mięsa, w celu uniknięcia jadu kiełbasianego, oraz nadaniu kiełbasie ładnego koloru, zamiast soli peklowej należy użyć ok. 3 łyżeczki soli morskiej, jednak wędlina po pasteryzacji będzie miała szary kolor), 1 łyżeczka soli morskiej 1-2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu 5 kulek ziela angielskiego, 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu,1 łyżeczka nasion kolendry utłuczone w moździerzu 3 łyżki majeranku 1 łyżka żelatyny (można pominąć) ale dajemy mniej wody 350 ml zimnej, przegotowanej wody Kiełbasa ze słoika przygotowanie: Boczek wieprzowy mielimy razem z czosnkiem w maszynce do mielenia mięsa na sitku o oczkach 5/6 mm. W moździerzu rozgniatam przyprawy, można je też zmielić w młynku. W misce łączymy zmielone mięso z solą peklową, wodą, żelatyną i wszystkimi przyprawami. Wyrabiamy ręką, aż mięso stanie się kleiste. Przekładamy mięso do wyparzonych słoików, nakładamy ciasno, ugniatamy, aby nie było wolnych przestrzeni. Dokładnie zakręcamy i odstawiamy na 24 godziny, aby mięso się zapeklowało. My pasteryzujemy większą ilość słoików w piekarniku w 100 stopniach C trzykrotnie, pierwszego dnia 60 minut, drugiego 45, a trzeciego 30 minut. Przebiega to szybciej niż w garnku, gdyż do piekarnika wchodzi naraz więcej słoików. Trzykrotnie pasteryzowane mięso w słoikach może stać przez wiele miesięcy! Zawsze mamy kilka słoików na tzw. czarną godzinę, gdy się okazuje, że w lodówce nic nie ma na kanapki 😉 Pasteryzacja słoików w garnku: Do garnka wlewamy wodę, na dnie układamy ściereczkę, żeby słoiki nie dotykały dna. Wstawiamy słoiki, które też się nie mogą dotykać i gotujemy pod przykryciem na bardzo małym ogniu (ok. 100 stopni C) przez ok. 60 minut, studzimy w garnku. Po wyjęciu z garnka, słoiki schładzamy w lodówce. Po jednorazowej pasteryzacji kiełbasa ze słoika nadaje się do jedzenia, jest idealna do krojenia na kanapki, jest to wersja do zjedzenia w krótkim czasie, nie nadająca się do dłuższego przechowywania, to wersja kiełbasy słoikowej dla tych, którzy chcą robić i jeść wędliny na bieżąco! Jeśli chcecie zrobić wędliny do słoika z większej ilości mięsa i przechowywać dłużej kiełbasę w słoiku to należy po pierwszej pasteryzacji, zostawić słoiki w garnku do wystudzenia, następnego dnia zagotować wodę ze słoikami i pasteryzować je przez ok. 45 minut. Trzeciego dnia znów zagotować wodę w garnku i pasteryzować tym razem tylko 30 minut. Gotowe! W 150 ml gorącej wody rozpuść żelatynę, lekko wystudź, a następnie dodaj do mięsa i wyrabiaj jak ciasto. Gotową masą wypełnij suche, wyparzone słoiki. Mięso powinno zająć ok. ¾ objętości słoika. Każdy słoik zakręć i wstaw do dużego garnka z grubym dnem (możesz na dole ułożyć ściereczkę). Do garnka wlej wodę tak
Miękkie, rozpływające się w ustach i super doprawione mięso… Domowa konserwa z prawdziwego zdarzenia;) Sposób na nią dostałam dawno temu od koleżanki. Przyznam, że od czasu, gdy zrobiłam ją po raz pierwszy nie kupujemy już tego typu mięs ze sklepu. Domowa jest o wiele lepsza! Podczas ostatnich świąt teść -który nota bene robi najlepsze wędliny na świecie;)- wspomniał o słoikówie i od razu wiedziałam, że muszę tu pokazać tę konserwę. No i nadszedł jej czas;) Zrobiłam ją już jakiś czas temu, więc nasza jest dawno zjedzona, ale dopiero teraz zabrałam się za zmontowanie filmiku i spisanie przepisu. Robi się ją… 5 dób, ale faktycznej pracy przy niej niewiele, bo łącznie zaledwie jakieś 20 minut. Mam nadzieję, że Wam posmakuje! :: Ułatwia życie, bo można zrobić od razu więcej słoików (np. z 4 kg mięsa), a że może stać długo, to długo nam posłuży;) A potem: na kanapki, do obiadów, na wyjazd… no po prostu jak z konserwą;) Obiad czy kolacja gotowe w przysłowiowe 5 minut;) Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam słoikówkę, czyli łopatkę ze słoika. Zapraszam do obejrzenia! Słoikówka, czyli łopatka ze słoika czas przygotowania: 5 dób (z czego właściwej pracy TYLKO jakieś 20 minut;)) 2 kg wieprzowej łopatki (czasem biorę mieszankę mięs np. 1 kg łopatki + 1 kg karkówki) sól: – 1 dag zwykłej soli jodowanej (=ok. 1/2 łyżki stołowej) – 2 dag soli peklowanej (=ok. 1 łyżka stołowa) ale gdybym nie miała soli peklowanej dodałabym 3 dag (ok. 1,5 łyżki stołowej) zwykłej soli 1 duży ząbek czosnku (lub 2-3 mniejsze) na tę ilość mięsa wystarczą 4 słoiki o poj. ok. 700 g (ja biorę takie o szerokim otworze, by łatwiej było później zakonserwowane mięso wyjmować;)) 4 liście laurowe (po 1 na 1 słoik) 8 kulek ziela angielskiego (po 2 na 1 słoik) 8-12 kulek czarnego pieprzu (po 2-3 na 1 słoik) opcjonalnie: czasem dodaję po 2 kulki jałowca na słoik Łopatkę myję, osuszam i kroję w mniejsze kawałki –ja w kostkę 1-2 cm. Kawałki mięsa przekładam do naczynia ceramicznego lub szklanego (wkładam do zwykłego naczynia żaroodpornego z pokrywką). Mięso przyprószam solą, dokładnie mieszam i pod przykryciem zostawiam na 3 doby do odstania, ale w ten sposób, że 2 doby w lodówce, a 3 dobę (lub minimum 12 godzin) w temperaturze pokojowej. Ja wyjmuję na noc z lodówki, a rano mięso jest gotowe do dalszej obróbki. A polega to na tym, że po tych 3 opisanych powyżej dobach mieszam dokładnie mięso, dokładnie je wyrabiając tak, jak bym wyrabiała mięso mielone. I tu jest najbardziej pracochłonna część szykowania dania: trzeba to robić przez jakieś 10-15 minut, silnie ugniatając mięso, tak jakby „wciskając” sól do środka. Kiedy mięso jest już dobrze wyrobione, dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i dokładnie mieszam tak, by był równomiernie rozprowadzony w całym mięsie. Słoiki oraz pokrywki dokładnie myję, wyparzam i osuszam. Mięso nakładam, a właściwie ściśle „upycham” do umytych i wyparzonych słoików – mniej więcej na wysokość 3/4 słoików. Między kawałkami mięsa praktycznie nie powinno być powietrza. Do każdego słoika dodaję liść laurowy, ziele angielskie, kulki czarnego pieprzu i czasem, jeśli mam ochotę, kulki jałowca. Przyprawy upycham między mięsem. Mięso z przyprawami zalewam wodą tak, by przykryła mięso (tylko do wysokości mięsa, nie będzie jej dużo). Do każdego słoika na koniec dodaję łyżkę smalcu (i raczej go nie pomijam, jest on tu dość istotny;)). Słoiki szczelnie zakręcam i: – wstawiam do garnka, zalewam zimną wodą na wysokość mięsa w słoikach i gotuję na bardzo małym ogniu pod przykryciem przez jakieś 2 godziny. Grzanie naprawdę małe, woda w garnku powinna być na pograniczu wrzenia i NIE powinna się gotować. Po 2 godzinach wyłączam grzanie i zostawiam słoiki w wodzie do spokojnego wystygnięcia. – ustawiam na blasze, w odstępach, by się nie dotykały i wstawiam do zimnego piekarnika. Piekarnik nagrzewam wraz ze słoikami (nagrzewają się stopniowo, dzięki temu nie pękną!) do 150 st. C i trzymam je w tej temperaturze przez ok. 2 godziny. Po 2 godzinach wyłączam grzanie i zostawiam słoiki w piekarniku do spokojnego wystygnięcia. Ostudzone wstawiam do lodówki, najlepiej na noc, do całkowitego schłodzenia. Następnego dnia powtarzam proces z podgrzewaniem tj.: – wstawiam do garnka, zalewam zimną wodą na wysokość mięsa w słoikach i gotuję na bardzo małym ogniu pod przykryciem przez jakieś 2 godziny. Grzanie naprawdę małe, woda w garnku powinna być na pograniczu wrzenia i NIE powinna się gotować. Po 2 godzinach wyłączam grzanie i zostawiam słoiki w wodzie do spokojnego wystygnięcia. – ustawiam na blasze, w odstępach, by się nie dotykały i wstawiam do zimnego piekarnika. Piekarnik nagrzewam wraz ze słoikami (nagrzewają się stopniowo, dzięki temu nie pękną!) do 150 st. C i trzymam je w tej temperaturze przez ok. 2 godziny. Po 2 godzinach wyłączam grzanie i zostawiam słoiki w piekarniku do spokojnego wystygnięcia. Po tym czasie mięso jest gotowe. Przechowuję w lodówce i mogą stać spokojnie nawet i 6 miesięcy (u mnie nigdy nie wytrwały;)), a poza lodówką do 3 miesięcy. MEGA praktyczne! :: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)? Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
składniki-570g karkówki-0,5 łyżeczki przyprawy warzywnej-1 łyżeczka soli-0,5 łyżeczki pieprzu-1 łyżeczka papryki słodkiej-3 ziemniaki-3 marchewki-2 cebule-1
Smakuje wybornie. Delikatne, soczyste, miękkie, z cudowną galaretką. Ten smak pamiętam z dzieciństwa; takie smakołyki przygotowywała moja Babcia, a później Mama. Przetwory przetwory mięsne 3 godz. 40 min Składniki: -2 kg łopatki wieprzowej bez kości -1 kg świeżego boczku bez skóry -1 kg surowej szynki wieprzowej -1 główka czosnku -10 ziaren ziela angielskiego -8 liści laurowych -pieprz mielony i ziarna pieprzu -sól do smaku Ocena: (średnia z 218 głosów) Domowe mięso w słoikach - jak zrobić? Sposób przygotowania: 1. Mięso umyć, osuszyć, pokroić na kawałki wielkości cm. Do mięsa dodać pokrojony w kawałki czosnek, liście laurowe, ziele angielskie, sól i pieprz do smaku, dobrze wymieszać. Przyprawione mięso wstawić do lodówki na kilka godzin. Następnie mięso nakładać ciasno do pełna do wyparzonych słoiczków. Pasteryzować dwa dni po 90 minut. Porady Z podanych składników uzyskano 9 słoiczków 600ml Dodaj do książki kucharskiej Zdjęcia dania dodane przez innych użytkowników Możesz przeciągać obrazy, aby zmienić ich kolejność. Pierwszy zostanie użyty jako obraz główny. Musisz być zalogowany do serwisu, aby dodać zdjęcie Sprawdź dania, które zawierają też: Mięso Podobne przepisy Dodane przez: Kasja1986 Sarnina w słoikachDziczyzna od wieków należy do najbardziej cenionych mięs pod względem wartości kulinarnych i odżywczych. W staropolskiej kuchni zajmowała ważne miejsce. Niestety w obecnych czasach straciła na popularności. Częściej sięgamy po mięso zwierząt hodowlanych - wieprzowinę lub drób. Warto jednak wrócić do tradycji i odkryć na nowo naturalne walory smakowe dziczyzny. Istotne jest to, że dziczyzna jest zdrowsza w porównaniu do mięsa pochodzącego ze zwierząt hodowlanych. Zwierzęta żyjące dziko prowadzą spokojny, naturalny tryb życia, bez stresu jak w przypadku hodowli masowej (całe życie w klatce lub na bardzo małej przestrzeni). Odżywiają się naturalnymi składnikami, bez antybiotyków, hormonów i innych sztucznych dodatków. Warto również mieć świadomość, że zwierzę, które pada w wyniku czystego strzału z broni palnej nie doświadcza stresu związanego z transportem do ubojni oraz samym ubojem. To oczywiście również przekłada się na smak mięsa. Walory smakowe dziczyzna zawdzięcza oczywiście temu, że zwierzęta odżywiają się sposób naturalny jedząc żołędzie, rośliny, owoce i zioła leśne. Dzięki czemu dziczyzna ma lekko orzechowy smak. Pod względem wartości odżywczych mięso zwierząt leśnych charakteryzuje się niską zawartością tłuszczu, natomiast wysoką zawartością pełnowartościowego białka oraz najwyższym poziomem żelaza w porównaniu do wieprzowiny, drobiu czy wołowiny. Niska zawartość tłuszczów w mięsie zwierząt łownych to cechy, które zachęcają, żeby sięgać po ten rodzaj mięsa jak najczęściej. 100g mięsa dzika czy jelenia to około 110 – 120 kcal, a sarny lub daniela około 98 – 113 kcal. Jest to istotne, gdyż porównując tę samą zawartość kaloryczną z mięsem zwierząt hodowlanych to od 130 do aż 570 kcal. Regularne spożywanie dziczyzny dostarczy naszemu organizmowi nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin oraz składników mineralnych. Dziczyzna charakteryzuje się wysoką zawartością witamin oraz soli mineralnych. Sarnina dostarczy nam wapnia, fosforu i magnezu, natomiast mięso dzika dużych ilości żelaza. Po tym dosyć obszernym wstępnie pragnę tylko dodać, że przepis, który prezentuję poniżej to samo zdrowie, kilka składników, by cieszyć się smakiem domowej konserwy, która na pewno wyjdzie nam na zdrowie. kategoria: przetwory mięsne opublikowany: | wyświetlono: 442 Książki kucharskie: 0 | Polecenia: 0
\n \n\n \n\n mieso kiełbasiane w słoikach

Nalewamy wodę do 3/4 wysokości słoików, przykrywamy pokrywką, zagotowujemy wodę i pasteryzujemy pierwszy raz ok. 60 minut na małym ogniu. Zostawiamy w garnku do ostygnięcia, następnie pasteryzujemy 45 minut i znów zostawiamy słoiki w garnku aż ostygną. Czas pasteryzacji zależy od wielkości słoika. Potem wstawiamy słoiki z

30 minut + kilkadziesiąt godzin oczekiwania bardzo łatwe Porcje: 9-10 słoików 250 ml Pyszne, zdrowe mięso w słoikach. Nie ma lepszej alternatywy dla przemysłowych konserw. Bez żadnych chemicznych świństw, ulepszaczy, polepszaczy i wzmaczniaczy. Tylko odrobina saletry (ale i ją można pominąć, mięso wtedy będzie miało mniej apetyczny kolor, ale smak taki sam). Jest pyszne, mało tłuste i otoczone delikatną galaretką. Ma delikatny czosnkowy, ale nie nachalny, aromat. Wyraźnie smakuje czarnym pieprzem, ale nie jest ostre. Warto poświęcić kilka minut na ręczne pokrojenie mięsa - dzięki temu będzie mieć przyjemną, zróżnicowaną strukturę (ale jeśli Ci się bardzo śpieszy, możesz zmielić je w maszynce o dużych oczkach). Najlepiej taki mięsiwo zapieka się w słoikach typu "weck" o maksymalnej pojemności 500 ml. Pamiętaj, by te słoiki miały silikonowe uszczelki, które są przystosowane do wysokich temperatur. Standardowe, gumowe uszczelki NIE wytrzymują bowiem więcej niż 120 stopni. Jeśli nie masz takich słoików, nie martw się i użyj zwykłych słoików "twist off" - mięsiwo w nich też uda, ale może się zdarzyć, że z kilku słoików podczas zapiekania wydostanie się trochę płynnej zawartości, co jednak nie będzie miało wpływu na ostateczny efekt :) Polecam Ci to mięso zwłaszcza na zimową porę - właśnie wtedy smakuje najlepiej :) Składniki na zdrowe, zimowe mięsiwo wołowo-wieprzowe pieczone w słoikach 1 kg wołowiny (antrykot, rozbef, udziec, łopatka) 1/2 kg tłustej łopatki wieprzowej 1 gram saletry - 1/2 płaskiej łyżeczki 1 czubata łyżka czarnego, grubo zmielonego pieprzu 1 ząbek czosnku 1 szklanka wody 1 czubata łyżka żelatyny 1 duża łyżka cukru 2 płaskie łyżeczki soli kamiennej Przygotowanie dania zdrowe, zimowe mięsiwo wołowo-wieprzowe pieczone ... w słoikach Mięso umyj, dokładnie osusz. Pokrój na kostkę o boku od 1/2 do 1 cm. Przełóż do miski. Ząbek czosnku posiekaj, następnie rozetrzyj z łyżeczką soli na gładką masę. W czterech łyżkach wody rozpuść saletrę, sól i cukier oraz roztarty czosnek. Dodaj do mięsa, dokładnie wyrób rękoma przez minutę. Przykryj folią spożywczą i wstaw na noc do lodówki (mięso powinno się peklować co najmniej 24 godziny, maksymalnie 48 godzin). Wyjmij miskę z lodówki, odstaw na kilkadziesiąt minut, by nabrało pokojowej temperatury (dzięki temu nie będzie Ci za chwilę zimno w ręce). Żelatynę rozpuść z szklance ciepłej wody, dodaj do mięsa. Do mięsa dodaj także pieprz. Wyrabiaj rękoma przez 2-3 minuty, aż płyn zostanie wchłonięty przez mięso. Masę przełóż do słoików, starannie je ugniatając, tak by jak najwięcej mięsa zmieściło się w każdym słoiku. Zostaw 2 cm wolnej przestrzeni od wieczka. Słoiki zamknij lub zakręć (jeśli używasz nakrętek). Słoiki ustaw na blasze wyłożonej folią aluminiową (jeśli zdarzy się, że z któregoś słoika podczas pieczenia wydostanie się trochę zawartości, nie będziesz potem mieć problemów z mycie blachy). Słoiki nie mogą się ze sobą stykać. Wstaw do ZIMNEGO piekarnika. Ustaw grzanie na 170 stopni i włącz piekarnik. Po 20-30 minutach od osiągnięcia tej temperatury (wtedy zawartość słoików będzie się gotować) zmniejsz ją do 140 stopni i zapiekaj słoiki przez 2 godziny. Po tym czasie wyłącz piekarnik i pozostaw w nim słoiki do całkowitego wystygnięcia (około 10-12 godzin). Słoiki przechowuj w lodówce. Po otwarciu nie dłużej niż 2-3 doby. Mięso umyj, dokładnie osusz. Pokrój na kostkę o boku od 1/2 do 1 cm. Przełóż do miski. Ząbek czosnku posiekaj, następnie rozetrzyj z łyżeczką soli na gładką masę. W czterech łyżkach wody rozpuść saletrę, sól i cukier oraz roztarty czosnek. Dodaj do mięsa, dokładnie wyrób rękoma przez minutę. Przykryj folią spożywczą i wstaw na noc do lodówki (mięso powinno się peklować co najmniej 24 godziny, maksymalnie 48 godzin). Wyjmij miskę z lodówki, odstaw na kilkadziesiąt minut, by nabrało pokojowej temperatury (dzięki temu nie będzie Ci za chwilę zimno w ręce). Żelatynę rozpuść z szklance ciepłej wody, dodaj do mięsa. Do mięsa dodaj także pieprz. Wyrabiaj rękoma przez 2-3 minuty, aż płyn zostanie wchłonięty przez mięso. Masę przełóż do słoików, starannie je ugniatając, tak by jak najwięcej mięsa zmieściło się w każdym słoiku. Zostaw 2 cm wolnej przestrzeni od wieczka. Słoiki ustaw na blasze wyłożonej folią aluminiową (jeśli zdarzy się, że z któregoś słoika podczas pieczenia wydostanie się trochę zawartości, nie będziesz potem mieć problemów z mycie blachy). Słoiki nie mogą się ze sobą stykać. Wstaw do ZIMNEGO piekarnika. Ustaw grzanie na 170 stopni i włącz piekarnik. Po 20-30 minutach od osiągnięcia tej temperatury (wtedy zawartość słoików będzie się gotować) zmniejsz ją do 140 stopni i zapiekaj słoiki przez 2 godziny. Po tym czasie wyłącz piekarnik i pozostaw w nim słoiki do całkowitego wystygnięcia (około 10-12 godzin). Słoiki przechowuj w lodówce. Po otwarciu nie dłużej niż 2-3 doby. ❤️💕💛 BŁYSKAWICZNE OBIADY są WYŁĄCZNIE dla osób, które chcą zadbać o zdrowie i jednocześnie nie poświęcać dużo czasu na gotowanie i zakupy. 🙂 Czyli dla Ciebie 🙂 To wyjątkowa kolekcja przepisów: ✅ wszystkie dania przygotujesz z maksymalnie 5 składników w czasie nie dłuższym niż... 30! ✅ aż 50 przepisów na zdrowe, super ekspresowe obiady z maksymalnie 5 głównych składników. ✅ pyszne, łatwe i zdrowe. Doskonale zbilansowane. ✅ wszystkie NIEDROGIE produkty kupisz w swoim ulubionym sklepie. ✅ dużo warzyw, kasz, ryżu. Mało mięsa, mało tłuszczu, mnóstwo witamin, białka i wartościowych mikroelementów. Odpowiednia ilość węglowodanów. ✅ każdy przepis zawiera informację o kaloriach i makroskładnikach. Jestem pewien, że Tobie i Twojej rodzinie będą smakować 🙂 Kliknij po BŁYSKAWICZNE OBIADY, by za kilka chwil mieć je u siebie 🙂 Rwana wieprzowina (pulled pork) To pomysł z południa Stanów Zjednoczonych. Bardzo pyszny pomysł. Świętym Graalem tego przepisu jest łopatka wieprzowa. Dlaczego tak? Łopatka to nie jest łatwy kawałek mięsa, nawet jak na wieprzowinę. Twardy, włóknisty, tłusty... idealny do tego przepisu :) Nie nastawiaj się na obiad w 30 minut, bo tu wszystko jest slow, czyli wolne. Najpierw długie marynowanie. Potem długie pieczenie. Ale w... Tournedos à la Rossini Tournedos nie jest daniem na co dzień, jest to bardzo eleganckie danie, warte przynajmniej cudownie romantycznej kolacji we dwoje. Gioacchino Rossini, zapisał się złotymi zgłoskami w dziejach ludzkości nie tylko jako twórca Cyrulika Sewilskiego, ale i Tournedos à la Rossini – wykwintnego dania z polędwicy wołowej. Danie to zostało przez niego wymyślone i przy współudziale słynnego Popieprzony kurczak z nutką cytrynową Popieprzony kurczak z nutką cytrynową ma bardzo bogaty, wyborny aromat. Idealny na zimne dni, bowiem rozgrzewa. Szybki w przygotowaniu, ale piecze się go długo. Jet wart czekania! Mięso jest delikatne, samo odchodzi od kości i rozpływa się w ustach. Przyjemny, pieprzno-owocowy aromat i obecność cytryn dodaje lekkości, a rodzynki - słodyczy. Danie najlepiej udaje się w garnku rzymskim, ale...

Innymi, bardzo popularnymi produktami w naszym asortymencie są puszki z wołowiną, golonką czy gulaszem lub mielonką. Mięso i wędliny w konserwach oraz słoikach to u nas połączenie wspaniałej jakości bez konserwantów i pysznego smaku. Ankor Boczek Chłopski 300 g. 16,30 zł. Ankor konserwa boczek żołnierski 300g.
Przyznać się Wam muszę, że do niedawna sama nie wiedziałam co takiego kryje się pod tą dosyć dziwną nazwą. Dzisiaj już wiem, że to przepyszne mięso mielone idealnie doprawione i zapieczone w słoikach. Takie swojskie jedzonko ;) W sam raz do chlebusia w domu lub na wyjeździe. Idealnie sprawdzi się jako półprodukt do jajecznicy ;) Smakuje podobnie do kiełbasy stąd pewnie nazwa ;) Przepis znalazłam na stronie Polecam Wam baaardzo :) Składniki: 1 kg łopatki wieprzowej 400g boczku 400g mięsa od żeberek lub szynki 200g słoniny 2 płaskie łyżeczki pieprzu 1 duży ząbek czosnku 20g (płaska łyżka) soli 200ml wody Łopatkę zmielić w maszynce o grubych oczkach. Pozostałe mięsa na sitku o drobnych oczkach. Dodać przyprawy, wodę, przeciśnięty czosnek i bardzo dokładnie wymieszać. Mięso nakładać do wyparzonych wcześniej słoików do 3/4 lub troszkę wyżej i dokładnie zakręcić. Wstawić do zimnego piekarnika i piec od momentu uzyskania stopni 2 godziny. (grzałka góra-dół) Po tym czasie wyłączyć piekarnik i wystudzić. Na drugi dzień powtórzyć proces pasteryzacji - tym razem 1 godzina w temp. 130 stopni. Przechowywać można w chłodnym miejscu przez ok rok... o ile wcześniej nie zniknie ;) Z podanych proporcji wychodzi ok. 5 szt 1/2 litrowych słoików. Smacznego :)
Cukinia ala ananas w słoikach. Domowe babcine przetwory na zimę. Składniki:1,5 kg cukinii.Zalewa:1/2 litra wody1/2 kg cukru1/2 łyżeczki kurkumy1/4 szklanki o
Kiełbasa słoikowa - przepis Kiełbasa słoikowa – wielkie odrodzenie przeżywa obecnie wszelaka żywność, którą możemy przygotować sami w domu. Fast food odchodzi do lamusa lub staje się bardziej wykwintnym. Większość ludzi zaczyna czytać etykiety produktów na sklepowych półkach. A gdyby tak nie trzeba było czytać etykiet, bo skład danego wyrobu byłby nam bardzo dobrze znany i w pełni akceptowalny? Tak stać się może wyłącznie wówczas, gdy sami zajmiemy się wyrabianiem tego, co jemy. Ja już zacząłem. Kiełbasa słoikowa - przepis Kiełbasa Słoikowa (zaraz obok swojskiej Kiełbasy białej o której pisałem w artykule pt. “Biała kiełbasa – przepis”), już nie raz ratowała mi skórę podczas nieoczekiwanego przyjazdu i pozostaniu na kolacji mojej rodzinki lub znajomych. Wystarczy wyjąć z szafki słoik, otworzyć i już po chwili unosi się w kuchni piękny aromat. Tak, jakby czekał on właśnie na przybyłych gości, a nie był deską wykonany wyrób w postaci konserwy słoikowej z powodzeniem można przechowywać nawet kilka miesięcy w temperaturze pokojowej. I nie mówię tu o konserwie z fabryki, tylko o tej własnoręcznie zrobionej w domu!Wariantów jej wykonania jest tyle, ile gustów domowego wędliniarza. Można do słoika włożyć farsz z dodatkiem jałowca – będziemy mieli coś a’la jałowcową. Można włożyć farsz na zwykłą, wiejską kiełbasę. Lecz można też pokusić się o zrobienie konserwy o smaku mielonki z puszki (“Turystyczna”), której smak chyba wszyscy pamiętają sprzed lat. W słoiku zamknąć można każdy smak. Można eksperymentować. Ja jeszcze nigdy tych eksperymentów nie żałowałem. Kiełbasa słoikowa - przepis Peklosól – 16 gPieprz czarny mielony – 2 gMajeranek – 2 gCzosnek – 4 gGałka muszkatołowa – 1 gMąka ziemniaczana – 50 gŻelatyna – 10 gWoda – 200 g Kiełbasa słoikowa - przepis Recepturę na Kiełbasę słoikową możesz pobrać klikając w “POBIERZ”. Jeśli będziesz mieć jakiekolwiek pytania związane z wykonaniem “słoikowej”, zapraszam do zadawania ich w komentarzach pod tym wpisem. Korzystając z tego przepisu, razem z nagraliśmy kurs wideo, w którym krok po krok pokazuję jak wykonać Kiełbasę słoikową. Zdradzam tam dużo więcej szczegółów, które mają ogromny wpływ na jakość konserwy, smak i trwałość. Poniżej możesz oglądnąć zwiastun kursu. Jeśli chcesz zobaczyć cały film, zapraszam Cię na stronę kursu pod linkiem – Pytania? Jeśli masz pytanie dotyczące powyższego wpisu – śmiało pisz w komentarzach 🙂 Subskrybuj kanał, klikając tutaj: https://www.youtube.com/channel/UCiWXI8XDS4lEBwqWi-enu0A?sub_confirmation=1JAK PASTERYZOWAĆ PRZETWORY W SŁOIKACH? - dostaj
Kolejny z przepisów do przygotowania w domu na słoiki w trasę to kiełbasianka, czyli kiełbasa w słoiku z pyszną galaretką. Własne wędliny warto robić z kilku powodów, między innymi dlatego, że są smaczniejsze i tańsze niż sklepowe, a do tego można praktycznie dowolnie kształtować skład i smak. Poniższy przepis to jeden z najprostszych na kiełbasę w słoiku, który dostałem od ojca koleżanki, który z kolei robi kiełbasiankę od lat, ale można go modyfikować, dodając na przykład indyka albo kurczaka i inne przyprawy. Podane ilości wystarczają na ok 17-19 słoików 0,3l. Kiełbasa w słoiku – skład: ✓ 2,5kg (grubo mielonej) łopatki ✓ 0,75kg surowego boczku ze skórą ✓ 0,5kg podgardla ze skórą lub 20dkg słoniny ✓ jeśli boczek i podgardle jest bez skóry to 1 ratka wieprzowa ✓ 5dkg soli ✓ 5-10g pieprzu ✓ 2 łyżki cukru ✓ 2 główki czosnku. This slideshow requires JavaScript. Kiełbasa w słoiku – przygotowanie: Zdjąć skórę z boczku i podgardla i gotować w niewielkiej ilości wody do miękkości, następnie zmielić razem z czosnkiem na drobnym sitku. Łopatkę jeśli niezmielona zmielić na najgrubszym sitku, przyprawić i mieszać w garnku dodając wodę z gotowania skóry (naturalna żelatyna – jeśli boczek i podgardle są bez skóry, to należy ugotować wywar na ratce wieprzowej i dodać ten wywar do mięsa) i dolewając zimnej wody ok półtorej-dwie szklanki, aż mięso będzie puszyste i dobrze wymieszane. Po tym można odstawić mięso na noc do lodówki, żeby się przegryzło. Na drugi dzień nałożyć do słoików nie więcej niż 3/4 wysokości słoika, na górę każdego słoika wlać 2-3 łyżki zimnej wody. Następnie zakręcić i ułożyć słoiki na najniższej półce w piekarniku i ustawić temperaturę na 200°C góra-dół. Gdy temperatura zostanie osiągnięta i w słoikach zacznie bulgotać, wyłączyć górną grzałkę żeby nie spaliło zakrętek i zmniejszyć temperaturę do 150°C i piec do zarumienienia. Nie warto nakładać słoików do pełna, gdyż temperatura i ciśnienie w słoiku spowoduje, że tłuszcz i wodę zacznie wybijać przez zakrętki i piekarnik ze słoikami będą całe zalepione. Ja niestety popełniłem ten błąd 😉 Smacznego. Moje pomysły na jedzenie w trasie. Czasem zaskakujące – niektórzy mówią o nich „bieda” – czasem bardzo proste, czasem skomplikowane, ale zawsze dużo lepsze od gotowców typu ADR ze sklepu. Nazywam się Marcin Marek Kucharzyk, jestem zawodowym kierowcą i amatorskim kucharzem. Nawigacja wpisu
kaeHVKO.
  • c5u0gusz7o.pages.dev/51
  • c5u0gusz7o.pages.dev/43
  • c5u0gusz7o.pages.dev/78
  • c5u0gusz7o.pages.dev/62
  • c5u0gusz7o.pages.dev/57
  • c5u0gusz7o.pages.dev/51
  • c5u0gusz7o.pages.dev/17
  • c5u0gusz7o.pages.dev/72
  • mieso kiełbasiane w słoikach